Rzecz ciekawa o karmieniu piersią
Wydawałoby się, że o karmieniu piersią wiemy już wszystko. Przede wszystkim to, że mleko matki jest konieczne do zdrowego wzrostu dziecka – dzięki niemu dostaje ono naturalne przeciwciała. Wszędzie mówi się o tym, że tak naprawdę mleka matki nie zastąpi żadna sztuczna, syntetyczna substancja. Tymczasem jest pewna właściwość przysługująca karmieniu piersią o której mało się słyszy. Czy wiesz bowiem, że jest to również swego rodzaju antykoncepcja? Zaraz po porodzie kobieta jest przez jakiś czas bezpłodna. Nic dziwnego, że organizm się broni – jest on po prostu zmęczony poprzednią ciążą i kobieta potrzebuje chwili na odpoczynek po tym okresie. Czasową bezpłodność można jednak wydłużyć, jeżeli intensywnie karmimy piersią. Nie powinnyśmy jednak myśleć, że dopóki karmimy piersią, dopóty będziemy bezpłodne i nie zajdziemy w ciążę! Wręcz przeciwnie – takie zaufanie jest niewskazane. Dlaczego? Tak naprawdę nie wiadomo, ile okres takiej wydłużonej bezpłodności będzie trwał. Może to być tydzień, może dwa. Co gorsza, zaraz po zakończeniu się tego okresu nie dostaniemy znaku jak miesiączka, gdyż nastąpi… owulacja. A my, jeżeli będziemy współżyć w tym okresie, nabawimy się kolejnej ciąży. Dlatego też – przez jakiś krótki czas po porodzie możesz czuć się bezpieczna. Jednakże nie pozwól, by poczucie bezpieczeństwa zaćmiło Twój rozsądek na dłuższy czas.